środa, 20 czerwca 2012

Rozdział 13



Louis :




- Misiu... - ktoś zamruczał mi do ucha, lekko je przygryzając. Uśmiechnąłem się przez sen.
Poczułem jego ciepłe ręce na mojej klatce piersiowej. - Czas wstawać … - jego oddech delikatnie muskał moją twarz. Leniwie otwarłem powieki. Jego rozpromieniona twarz znajdowała się tuż nad moją, a lekko rozchylone wargi aż prosiły się o pocałunek.
- Czy ty musisz być taki seksowny? - zaśmiałem się. Usiadł na mnie okrakiem składając na moim torsie delikatne pocałunki. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Wydałem z siebie gardłowy pomruk. - Harry... - poczułem jak chłopak wsuwa rękę do moich bokserek. Wszystko we mnie aż krzyczało.
- Kocham Cię – wyszeptał pochylając się nade mną. Gwałtownym ruchem ręki przygwoździł mnie do pościeli i z pożądaniem wpił się w moje wargi. Językiem zaczął delikatnie wodzić po moim podniebieniu. Wolną ręką sięgnąłem po telefon.
- Nieee – zajęczałem. - Już 8:30. Musimy się szykować do wywiadu Hazz.
- Jeszcze minutkę – powiedział z pożądaniem wsysając się w moją szyję
- Kochanie... Wstajemy... - powiedziałem odrywając go od Siebie.
- Ha ! Jaka ładna ! - powiedział widząc ślad który zostawił na mojej skórze.
- Harry... jak ja się teraz ludziom pokażę ?! Błagam Cię ! - podroczyliśmy się jeszcze trochę, po czym zaczęliśmy się powoli ubierać. W salonie na kanapie siedział Niall wtulony w Zayna, a Cece chodziła i zbierała papierki po Liamie który odpakowywał jakieś listy od fanek.
- Patrzcie! Jest list od od jakiegoś chłopaka! A myślałem że raczej naszymi fankami są dziewczyny. - uradował się Liam
- Ale beka ! - zaśmiał się blondyn – wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem na reakcję Niallera.
- Ekhem ! - odchrząknął Li – Drodzy Niallu, Zaynie, Harry, Louisie i Liamie ! Jestem waszym największym fanem ! Strasznie was kocham i moim największym marzeniem jest pójść na wasz koncert ! Jesteście niesamowici ! Wywróciliście moje życie do góry nogami ! - przerwał napadem śmiechu – Haha ! Kocham wasze piosenki, macie niesamowite głosy, i niesamowitego perkusistę ! Proszę zafollowujcie mnie na twitterze ! Xx Josh Devine – zakończył chłopak wybuchając śmiechem – Matko Josh ten debil ! A już myślałem że to na serio haha ! - wszyscy zaczęli się śmiać.
- Haha Josh... - wykrztusił duszący się ze śmiechu Niall. Liam powrócił do czytania listów a Zayn zaczął mówić coś do Nialla na ucho.
- Louis ! - podeszła do mnie Cece – Haha, skąd masz tą malinkę ? - powiedziała pokazując na moja szyję
- Eee ja nie wiem to tak jakoś samo się zrobiło... - powiedziałem zmieszany
- Ja mu ją zrobiłem ! - krzyknął Harry rzucając się w moją stronę. Rzuciłem mu piorunujące spojrzenie, starając się dać mu do zrozumienia, że ma się powstrzymać. On jednak nie posłuchał. Delikatnie musnął moje wargi.
- Awwwwwww ! - zapiszczała dziewczyna – Larry Stylinson istnieje ! - zaczęła skakać z radości , na co wszyscy wybuchli śmiechem. Chyba dobrze to przyjęła... 



Zayn :

    - Tylko pamiętaj Harry powstrzymaj swoje zapędy – śmiał się Louis – świat nie może się dowiedzieć że Larry istnieje !
    - Ok, ale pamiętaj że Cię kocham
    - Ja Ciebie też – powiedział przytulając się do niego. Niall siedział na krześle obok toaletki stylistki.
    - Zaraz wchodzicie ! - zawołał prezenter. Podszedłem do Cece i mocno ją objąłem
    - Kochanie tylko nie zapomnij mi pomachać z widowni – powiedziałem po czym delikatnie musnąłem jej wargi.
    - No to idziemy – powiedział Harry po czym głęboko odetchnął. Gdy tylko przekroczyliśmy próg drzwi wszystkie fanki zaczęły szaleć i piszczeć. Uśmiechnąłem się i pomachałem im. Prezenter usadził nas na dużej skórzanej kanapie. Cece weszła na widownię, a moje serce zabiło mocniej.
    - Zayn, głowa mnie boli... - szturchnął mnie siedzący obok blondyn. Odruchowo położyłem rękę na jego czoło.
    - Ojej, chyba masz gorączkę...
    - Nie wiem... - powiedział bezradnie chwytając się za czoło. Opiekuńczo przytuliłem go do siebie. Podniósł na mnie swoje wielkie niebieskie oczy, a moje ciało przeszedł dziwny dreszcz. Prezenter zadawał nam różne pytania ale nie za bardzo go słuchałem. Poklepałem irlanczyka po udzie
    - Może chcesz wyjść? - zapytałem zatroskany
    - Niee, jakoś to wytrzymam... - powiedział, ale z jego miny wynikało zupełnie co innego.
    - Zayn? - Wszyscy zwrócili na mnie wzrok
    - Co? - spytałem rozkojarzony mając nadzieję, że ktoś wyratuje mnie z tej beznadziejnej sytuacji.
    - No to zatańczysz nam? - zapytał prezenter
    - Ale ja nie potrafię... - odburknąłem, nie do końca wiedząc o co chodzi
    - Brawo za ogar – powiedział mi do ucha Liam. Zaśmiałem się nerwowo, ale za chwilę atmosfera się rozluźniła. Louis wyszedł na środek i zaczął tańczyć jakiś dziwny taniec.
    - Zaynn....- blondyn złapał się za głowę. Na jego policzkach pojawiły się wielkie wypieki.
    - Niall musisz iść odetchnąć, może wziąć jakąś tabletkę... - powiedziałem, po czym pomimo jego protestów chwyciłem go za rękę i przepraszając wszystkich pokierowałem się w stronę drzwi za kulisy.
    - Przepraszam, że musiałeś wyjść przeze mnie– powiedział zmartwiony chłopak
    - Niall, nic nie musiałem. Wyszedłem, bo boję się o Ciebie. Nie chcę byś mi tam zasłabł. - powiedziałem podając mu szklankę wody
    - Dziękuję... - powiedział oblewając się słodkim rumieńcem. Przytuliłem go mocno do siebie głaszcząc jego jasną czuprynę. Na chwilę oderwał się ode mnie i spojrzał mi w oczy. Nasze drżące dłonie się spotkały. Chłopak nieśmiało splótł nasze palce. Czas stanął w miejscu. Byłem zatopiony w błękicie jego oczu, czując jak nasze twarze powoli zbliżają się do siebie.
    - Heej, co się stało – powiedział wchodzący Harry, a my jak poparzeni odskoczyliśmy od siebie.
    - Głowa mnie boli – powiedział szybko irlandczyk
    - Ojej... - przejął się lokaty – chcesz może tabletkę? Mam coś przy sobie... - powiedział wyciągając małe pudełeczko z kieszeni
    - O, dzięki … - odparł wyciągając rękę w jego stronę. Już po chwili czuł się na tyle 
    dobrze że mogliśmy wrócić z powrotem na wywiad. Starałem zachowywać się jakby nic się nie stało, tym razem skupiając się na tym co mówił prowadzący. 
________________________________________________________

Siema misie :* Sorki za te powtórzenia na początku, ale już mi się nie chciało za bardzo poprawiać... Wiem jestem leniem ... Mam nadzieję że się mimo wszystko podobało + jeee niedługo wakacje !! I wgl. zmieniłam kolor tła na czarny... Wiem że gorzej, ale coś mi się zjebało i musiałam ... <3 Pzdr :*
Nan. 

1 komentarz: